środa, 21 października 2015

Wierna - Recenzja książki - #13


Tytuł: Wierna
Autor: Veronica Roth
Ilość stron: 377
Wydawnictwo: Amber



Jeszcze niedawno każdy szesnastolatek przechodził test predyspozycji, a potem w krwawej ceremonii musiał wybrać frakcję. Ten kto nigdzie nie pasował, zostawał bezfrakcyjnym i był wykluczony. Ten, kto łączył cechy charakteru kilku frakcji, był niezgodny - i musiał być wyeliminowany...
Ale to już przeszłość. Społeczeństwo frakcyjne, w które Tris tak wierzyła legło w gruzach - podzielone walką o władzę, naznaczone śmiercią i zdradą. Jednego tyrana zastąpił drugi. Miastem rządzą bezfrakcyjni. Tris wie, że czas uciekać. Lecz jaki świat rozciąga się poza granicami? Może za murem będzie mogła zacząć z Tobiasem wszystko od nowa, bez przeszkód, bolesnych wspomnień?
A może poza miastem nie ma żadnego świata... Nowa rzeczywistość jest jeszcze bardziej przerażająca. Szokujące odkrycia zmienią serca tych, których kocha. Raz jeszcze Tris musi dokonać niemożliwych wyborów - odwagi, wierności, poświęceni i miłości. Bo tylko ona może przeszkodzić kolejnemu rozlewowi krwi...


Frakcje zostały obalone i większość informacji ukrywanych przez wiele lat wyszły na światło dzienne. Mieszkańcy miasta muszą odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Całe życie wywróciło się o sto osiemdziesiąt stopni, kiedy dowiedzieli się, że za murem jest coś więcej. Teraz wiedzą, że świat nie ogranicza się do jednego miejsca, w którym wiele pokoleń rodziło się i umierało. Tris wie, że nie może zostać w mieście. Teraz ma możliwość poznania prawdy o swojej Niezgodności. Nastolatka razem z przyjaciółmi wybiera się za ogrodzenie, zostawiając za sobą miejsce walk i zamieszek.
To co znajduje się poza murami, nie jest tym czego się spodziewała, a rzeczy których się dowiaduje wywracają jej życie do góry nogami. Czasu na dokonanie wyborów, które wydają się niemożliwe jest coraz mniej. Stawką będzie życie tych, których Tris kocha najbardziej...

"Wierna" jest ostatnią częścią trylogii "Niezgodna". Nareszcie ostatnią... Jeśli czytaliście moje recenzje dwóch poprzednich części ("Niezgodna""Zbuntowana") to wiecie, że druga była o wiele gorsza od pierwszej.  Do "Wiernej" nie podeszłam z dużym entuzjazmem, bo nie wiedziałam, czy będzie ona jeszcze gorsza, czy może jednak najlepsza z całej trylogii? Po przeczytaniu jestem jednak trochę rozczarowana...

Wydarzenia w książce toczą się naprawdę powoli. Przez znaczną części lektury nie dzieje się nic takiego, co by mogło mnie zaskoczyć. Cały czas czekałam na moment, aż wyjdą poza mury miasta, bo miałam nadzieje, że właśnie tam będzie ciekawie.

To co podobało mi się w tej książce to narracja, która była zmienna. Jeden rozdział Tris, drugi Tobias. Można było być w dwóch miejscach równocześnie, ale także w niektórych przypadkach widzieć jedną sytuację z różnych perspektyw. Sam sposób bardzo mi się spodobał, ale odniosłam wrażenie, że coraz mniej wiemy o postaciach. Główni bohaterowie - bo u nich najbardziej to zauważyłam - stali się trochę bezbarwni, co mnie rozczarowało jeszcze bardziej.

W wyczekiwanym przeze mnie momencie, kiedy bohaterowie już wyszli poza mury miasta czasami miałam wrażenie, że autorka dopiero teraz wpadała na pomysł jak zakończyć to co zaczęła.

Powtórzę się trzeci raz, że Veronica Roth nie boi się stosować brutalnych scen w swoim dziele. Było kilka śmierci, jednak żadna nie zapadła mi szczególnie w pamięci co jest minusem, bo chyba dobrze wiedzieć kto zginął...

Książkę polecam oczywiście każdemu kto zaczął czytać trylogię, jednak sama w sobie na należy do najlepszych. Zakończenie nie do końca mnie zaskoczyło. Nie mówię, że wiedziałam od początku jak się skończy, ale nie wzbudziło we mnie żadnych emocji. Chyba, że liczy się ulga, że dotarłam do końca.


A teraz krótkie podsumowanie: 
"Niezgodna" - 7/10
"Zbuntowana" - 5/10
"Wierna" - 6/10
______________
Trylogia -  6/10


          


ŻYCZĘ MIŁEGO DNIA Z KSIĄŻKĄ

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz