sobota, 25 czerwca 2016

Cytatki - Zostań, jeśli kochasz / Wróć, jeśli pamiętasz - #9


Hej!

Dzisiaj zapraszam Was na kolejny post z serii Cytatki, w których opisuję cytaty z książek. Tym razem teksty pochodzą z książek "Zostań, jeśli kochasz" oraz "Wróć, jeśli pamiętasz" autorstwa Gayle Forman.

Zapraszam!

"Ale ty z dzisiejszego wieczoru jesteś tą samą dziewczyną, którą kochałem wczoraj i którą będę kochał jutro."
To jest po prostu miłość, co tu dużo wyjaśniać ;) Adam i Mia to postacie, które polubiłam właśnie za to, że dążą do celu i jeśli chcą być dobrzy np. w graniu na wiolonczeli to będą robić wszystko by tego dokonać. A przy tym bardzo się kochają i pomagają sobie wzajemnie.

"Uczucia mają znaczenie."
Każdy człowiek ma uczucia, które trzeba zrozumieć. Nie zawsze trzeba je akceptować i popierać, ale dobrze jeśli je rozumiemy.

"A teraz jestem tutaj, samotna jak nigdy dotąd. Mam siedemnaście lat. Nie tak miało być. Nie tak miało wyglądać moje życie."
Życie nie jest przewidywalne i nawet jeśli zaplanujemy sobie coś na sto procent, to może wydarzyć się coś, co nam te plany pokrzyżuję.

"Każdy związek jest trudny. Tak jak w muzyce, czasem zdarzy się harmonia, a kiedy indziej kakofonia."
Ten cytat umieściłam tutaj, dlatego że bardzo spodobało mi się w tej książek, to że niektóre podstawowe rzeczy, wydarzenia są opisane słowami muzyków. Pomaga to zrozumieć jak bardzo główni bohaterowie kochają muzykę.

"Można się przyzwyczaić do mnóstwa rzeczy."
Kiedy coś dzieje się pierwszy raz, czasem jest niekomfortowe i dziwne, ale jeżeli ta sama rzecz dzieje się drugi i kolejny raz zaczynamy się przyzwyczajać. Ten cytat odnosi się także do utraty miłości, do której trudno, ale także idzie się przyzwyczaić.

"I uświadamiam sobie, że przed "później" jest "teraz", którym należy się zająć."
Według mnie trzeba żyć z dnia na dzień. Marzenia i plany są ważne, ale jeżeli nic nie zrobimy dzisiaj, teraz to osiągnięcie celu nie przyjdzie samo. Trzeba na nie zapracować, a najlepiej zacząć już dziś.

To już wszystkie cytaty z dwóch książek Gayle Forman. Mam nadzieję, że podobało Wam się i zajrzycie także do innych postów. [inne cytaty]

ŻYCZĘ MIŁEGO DNIA Z KSIĄŻKĄ

sobota, 18 czerwca 2016

Biorąc oddech - Recenzja książki - #36


Tytuł: Biorąc oddech
Autor: Maria Dahvana Headley
Ilość stron: 484
Wydawnictwo: Feeria Young




Mimo swojej desperackiej ucieczki z Weslyn Emma wciąż walczy z demonami przeszłości, które nie pozwalają o sobie zapomnieć. Gdy odkrywa, że tylko ekstremalne doznania i alkohol pozwalają jej przerwać ból, niewiele zaczyna dzielić ją od szaleństwa. Mimo wysiłków Sary i nowych przyjaciółek, Emma pogrąża się w chaosie. A kiedy wydaje się, że trudniej już być nie może, przeszłość znów daje o sobie znać.
Ile jeszcze będzie musiała unieść? Czy wybierze miłość i nadzieję zamiast rozpaczy i mroku? Czy Evan zdoła jej wybaczyć i ponownie ją uratować? A może zrobi to ktoś inny?



"Biorąc oddech" to trzecia i ostatnia części trylogii "Oddechy".
Emma Thomas znalazła się w sytuacji, w której z trudem bierze każdy kolejny oddech. Ponownie poznajemy inną twarz tej niesamowitej dziewczyny. Autorka stworzyła postać, która w każdym tomie przechodzi metamorfozę, a nie stoi w miejscu. Emma z pierwszego tomu to zupełnie inna dziewczyna. Ma inne spojrzenie na świat i rozumie więcej rzeczy, które dzieją się dookoła niej. Za to, wielki plus dla autorki. W trzecim tomie poznajemy także lepiej Evana. Bardzo podobało mi się to, że autorka postanowiła wprowadzić także jego perspektywę.

Emma mieszka teraz z innymi osobami. Serena, Meg i Peyton to współlokatorki dziewczyny. Polubiłam je między innymi dlatego, że wniosły sporo świeżości do historii, a także miały inne spojrzenie na dziejące się sytuację. Pomimo, że każda z nich była dobrą bohaterką, najbardziej polubiłam Serenę.

Autorka w ostatnim tomie nie oszczędziła nam emocji. W każdym rozdziale coś się dzieje. W jedynym jesteśmy blisko płaczu, a w kolejnym na naszej twarzy pojawia się uśmiech, przerażenie lub zdziwienie. Nic nie dzieje się przypadkowo i nie wszystkiego możemy się domyślić podczas czytania. To jest duży plus, bo nie można się oderwać od lektury.

Wiele serii/trylogii rozpoczynają się dobrze, ale z każdym tomem tracą na jakości. Tutaj wszystkie trzy części są genialne i nie ma wielu elementów do których można byłoby się przyczepić.

Rebecca Donovan stworzyła naprawdę genialną trylogii młodzieżową. "Oddechy" to jedna z moich ulubionych serii, a jej autorka to także jedna z lepszych z jakimi się spotkałam. Pani Donovan ma ogromną wyobraźnię, a to co zaplanuje genialnie przelewa na papier żebyśmy my mogli to przeczytać i zachwycać się każdym rozdziałem.

Jest to trylogia, w której nie chodzi tylko o miłość, ale także o przemoc z rodzinie, uzależnienia, szczerość, nadzieję i popełnianie błędów.


A teraz krótkie podsumowanie:
"Powód by oddychać" - 9,5/10
"Oddychając z trudem" - 9/10
"Biorąc oddech" - 8,5/10
________________
Trylogia - 9/10

          

ŻYCZĘ MIŁEGO DNIA Z KSIĄŻKĄ

sobota, 11 czerwca 2016

Pułapka uczuć - Recenzja książki - #35


Tytuł: Pułapka uczuć
Autor: Colleen Hoover
Ilość stron: 282
Wydawnictwo: WAB




Layken skończyła właśnie osiemnaście lat. Kilka miesięcy wcześniej niespodziewanie straciła ojca. Wraz z kochającą matką i młodszym bratem zostawiają za sobą przeszłość w Teskasie i rozpoczynają nowe życie w Michingan. Sprzedają dom, pakują rodzinne pamiątki i wyruszają. Każde z nich z innymi obawami i planami na przyszłość. Zarówno Layken, jak i Kel nie wiedzą, co czeka ich tysiące kilometrów od domu. Prawdziwego domu. Julia, choć też się martwi, stara się dodać otuchy swoim dzieciom i wesprzeć je w najtrudniejszych chwilach. Po przyjeździe na miejsce okazuje się, że już pierwszy kontakt z sąsiadami z naprzeciwka zwiastuje poważne zmiany w rodzinnych relacjach. A to dopiero początek niezwykle emocjonalnej, chwilami przezabawnej historii rodzin Cohenów i Cooperów.


"Pułapka uczuć" to czwarta książka Colleen Hoover, którą miałam przyjemność przeczytać. Jest to jedna z moich ulubionych autorek. Czytając tę pozycję nie zawiodłam się na niej, tylko nabrałam większego przekonania, że jest to naprawdę genialna autorka.

Layken po skończeniu osiemnastu lat wyjeżdża z rodziną do Michingan. Podjeżdża pod nowy dom. Jeszcze dobrze nie wyjdzie z samochodu, a już pojawia się niesamowity chłopak, który kilka kartek dalej zawróci jej w głowie. Według mnie początek beznadziejny. Na szczęście pomijając ten początek - książka jest niesamowita!

Nagła miłość Layken i pana Coopera uczy ich budować związek, dbać o własne szczęście oraz szukać w sobie odwagi. Niespodziewane uczucie wywraca ich świat do góry nogami i rzeczy, które nie były mało ważne nagle stają się priorytetem.

Według mnie charaktery bohaterów nie mają sobie nic do zarzucenia. Każdy ma swój niepowtarzalny charakter i pokazuje, że różni się od pozostałych. Wszyscy stworzeni są w taki sposób, że każda osoba, która czyta tę książkę znajdzie swojego ulubionego bohatera.

Młoda dziewczyna, odpowiedzialna nie tylko za siebie, ale także za swojego brata to naprawdę świetna główna bohaterka. Nie jest to kolejna nastolatka, która nie wie czego chce, a jak już wie to robi wszystko, a wiele z tych rzeczy jest nierealnych. Tutaj postać, która była także narratorką bardzo mi się podobała.
Nie często płaczę podczas czytania książki, a przy tej zdarzyło się to nie jeden raz. Między innymi przez matkę Layken. Julia to kobieta, która skrywa naprawdę poważny sekret.

Kolejną rzeczą, która spodobał mi się w tej książce to pojawiające się w niej wiersze. Nauczyciel, który pojawia się tutaj tworzy swoje utwory liryczne, ale także chodzi na slamy. (Slamy to specjalne spotkania z klubie, podczas których można zaprezentować stworzony wiersz.)

Podczas czytania na pewno nie raz się zaśmiejecie, ale też nie raz się wzruszycie. Jest to książka, która pokazuje wiele ważnych elementów w życiu np. miłość rodzeństwa czy utratę bliskich.

ŻYCZĘ MIŁEGO DNIA Z KSIĄŻKĄ

wtorek, 7 czerwca 2016

Podsumowanie maja + Wrap Up + TBR


Hej!

Pierwszy wtorek czerwca czyli podsumowanie minionego miesiąca. W tym miesiącu sporo się działo, ale w większości dałam radę zrealizować moje plany czytelnicze na miniony miesiąc.
Zaczynajmy!

Opublikowane posty na blogu

- Cytatki - 7 razy dziś
- Recenzja - Harry Potter i Więzień Azkabanu
- Recenzja - Magonia
- Book haul - haul zbiorowy


Wrap Up - maj

- Biorąc oddech - (481 str)
- Rozkaz Zagłady - (411 str)
- Biała Róża - (318 str)
- Pułapka uczuć - (282 str)

Ilość przeczytanych książek - 4
Ilość przeczytanych stron - 1492

TBR - czerwiec

- Wszystkie jasne miejsca
- Chłopak, który stracił głowę
- Byłam służącą w arabskich pałacach
- Harry Potter i Czara Ognia

A Wam co udało się przeczytać w minionym miesiącu?

ŻYCZĘ MIŁEGO DNIA Z KSIĄŻKĄ