środa, 30 września 2015

Kosogłos - Recenzja książki - #10


Tytuł: Kosogłos
Autor: Suzanne Collins
Ilość stron: 371
Wydawnictwo: Media Rodzina




Katniss Everdeen, dziewczyna, która igra z ogniem, przeżyła Ćwierćwiecze Poskromienia, ale jej dom został zniszczony przez stolicę - Kapitol. Teraz mieszka razem z matka i siostrą w Trzynastce - legendarnym podziemnym dystrykcie, który przetrwał, a co więcej, szykuje się do rozprawy z dyktatorską władzą. Katniss, pomimo wykończenia psychicznego i fizycznego podczas pobytu na arenie, zgadza się zostać Kosogłosem - symbolem oporu przeciw Kapitolowi. Zadanie to nie będzie łatwe. Dziewczynie przyjdzie się mierzyć z żołnierzami prezydenta Snowa oraz z własnymi dylematami. Czy podczas wojny jest miejsce na uczucia? Czy wojna może naprawdę usprawiedliwić okrutne postępowanie wobec ludzi? 


Ostatnia część trylogii "Igrzysk Śmierci"! Przez wiele osób była bardzo wyczekiwana. Po skończeniu "W Pierścieniu Ognia" nie mogłam doczekać się kontynuacji!

Zaczynając czytać pierwszą część wiedziałam, że ta seria stanie się jedną z moich ulubionych. 
W ostatniej części Głodowe Igrzyska się już skończyły, ale walka nadal trwa. Katniss wraz z siostrą i matką mieszka w Trzynastym Dystrykcie. Wszyscy byli pewni, że on już nie istnieje, ale okazało się, że jest tyle tylko, że pod ziemią. Teraz szykuje się do wzniecenia powstania przeciwko okrutnym władzą w Kapitolu.
Katniss podczas Igrzysk sprzeciwiła się władzą stolicy przez co jest uważana za symbol powstania. Właśnie z tego powodu jest jedną z osób, które są bardzo ważne dla władz Trzynastego Dystryktu. Ale nie tylko tam. Wiele dowódców wierzy, że jest to odpowiednia osoba i pokładają w niej duże nadzieje. Katniss nie do końca jest przekonana, czy pomysł, aby została tak ważnym symbolem jest dobry. Nie czuje się na siłach, żeby wziąć na siebie tak dużą odpowiedzialność. Jest wykończona fizycznie i psychicznie po wszystkich zdarzeniach na arenie.
Po wielu namowach przyjaciół i dowódców Katniss zgadza się zostać Kosogłosem. Oznacza to, że stanie się prawdziwym symbolem oporu przeciwko "kapitolińskiemu tyranowi". Dziewczyna będzie musiała walczyć nie tylko z żołnierzami, ale także z samą sobą. To nie będzie łatwe.
Po pewnym czasie zauważa, że wśród ludzi, którzy ją otaczają jest niewiele osób, którym może bezgranicznie ufać.

Sama książka jest podzielona na trzy części: Popioły, Atak i Zabójczyni.
"Kosogłos" to ostatnia część, w której wszystko powinno zostać wyjaśnione i dociągnięte do końca. Ale czy tak będzie? Z kolejnymi rozdziałami mamy kolejne pytania. Ale czy na wszystkie otrzymamy odpowiedź? To dobrze, że książka trzyma czytelnika w napięciu, ponieważ to wciąga. Chce się dowiedzieć wszystkiego przez co szybciej przechodzi do następnych rozdziałów.

Trzecia część jest bardziej brutalna i krwawa od poprzednich części. Nikogo nie powinno to dziwić. W końcu to walka z samym Kapitolem! Jak ktoś, kto decyduje się wysyłać dzieci na arenę, na której najprawdopodobniej zginą, może nie toczyć brutalnej walki. Nie będą przecież wybierać łagodnych środków "zrobienia porządków" w państwie.
Dobre w tej części jest to, że nie jesteśmy ponownie na arenie. To byłoby już trochę nudne, biorąc pod uwagę, że nie różniłaby się nie wiadomo jak od poprzednich. 

Rozpisując się dalej mogłabym wiele zdradzić, a nie chciałabym przypadkiem komuś spojlerować niektórych wątków. Wydaje mi się jednak, że większość zna zakończenie, ale chyba lepiej nie ryzykować.

Opinie o tej części są bardzo różne. Samo zakończenie podzieliło fanów tej trylogii bardziej niż książka. Mnie zakończenie się podobało, aczkolwiek chyba czegoś w nim brakowało...
Oczywiście gorąco polecam przeczytać zakończenie "Igrzysk Śmierci". A teraz krótkie podsumowanie. 


"Igrzyska Śmierci" - 9/10
"W Pierścieniu Ognia" - 6,5/10
"Kosogłos" - 8/10
______________
Trylogia - 7,5


          


ŻYCZĘ MIŁEGO DNIA Z KSIĄŻKĄ

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz