sobota, 6 lutego 2016

Oddychając z trudem - Recenzja książki - #26



Tytuł: Oddychając z trudem
Autor: Rebecca Donovan
Ilość stron: 535
Wydawnictwo: Feeria Young




Emma nie pamięta nic z dramatycznej nocy w domu swej ciotki, po której ledwie uszła z życiem. Teraz Carol nie może jej już zagrozić, ale konsekwencje trudnych przeżyć nieustannie ścigają dziewczynę. Niemal każda sytuacja wywołuje u niej ścisk żołądka i nerwowe drżenie. Jej sny zamieniają się w koszmary, w szkole i na ulicy wciąż styka się z lustrującymi spojrzeniami. Jak zmieni jej życie decyzja o zamieszkaniu z matką - tą, która niegdyś ją porzuciła?


"Oddychając z trudem" to kontynuacja trylogii "Oddechy". Pierwszy tom "Powód by oddychać" to jedna z lepszych książek jakie czytałam. Druga część nie była ani trochę gorsza - może nawet lepsza...

Akcja rozpoczyna się pół roku po dramatycznej nocy w domu okropnej ciotki. Emma ledwo uszła z życiem, więc kiedy zakończyłam czytanie pierwszej części wiedziałam, że muszę sięgnąć po kolejną. Do nastolatki dzwoni matka, która chciałaby żeby córka zamieszkała z nią pod jednym dachem. Emma oczywiście miała dużo wątpliwości co do przeprowadzki, ale zgodziła się.

Po tak długim czasie samotnego mieszkania - bez córki i mężczyzny - kobieta powinna się zmienić. Zastanawiamy się czy tak się stało? Tego dowiadujemy w momencie, kiedy poznajemy tą kobietę lepiej. Gdy domyślamy się, że przecież trochę musiała się zmienić, do głowy przychodzi nam inne pytanie: Na lepsze czy na gorsze?

Odkąd dziewczyna zamieszkała z matką ma jeszcze więcej problemów. Jej sprawy się komplikują i często nie ma łatwego wyjścia. Dowiaduje się wielu nowych informacji, które zmieniają jej postrzeganie na niektóre osoby. Matka - kochająca matka - powinna pomóc, a co zrobi Rachel?

Autorka świetnie opisuje całą historię i losy głównej bohaterki. Emma czasem podejmuje dziwne i nierealne decyzje, ale najczęściej wychodzi z tego bez uszczerbku na zdrowiu.

Osoby, które czytały część pierwszą, wiedzą że Emma ma chłopaka - Evana. Tutaj oczywiście także się pojawia. Chłopak bardzo kocha Emmę i nie pozwoli jej cierpieć. Pokazuje to w pierwszym tomie, a tutaj udowadnia to w stu procentach. Ich miłość, znajomość jest doroślejsza. Mają też wiele wspólnych problemów, które oboje starają się szybko rozwiązać. Tym co podoba mi się w ich związku jest to, że starają się żyć chwilą, a nie wybiegać w przyszłość. Nie planują tego co będą robić za 10 lat. Cieszą się z każdej chwili, którą razem spędzają i to jest piękne.

Rebecca Donovan stworzyła książkę o tytule "Oddychając z trudem", który jest jak najbardziej na miejscu. Sama miałam czasem "problem z oddechem" i nagle uświadomiłam sobie, że... zastygłam. Przez czas, w którym czytałam tę książkę - żyłam nią. Nie mogłam się od niej oderwać, a przecież kiedyś musiałam spać. Naprawdę gorąco polecam pierwszy jak i drugi tom.

ŻYCZĘ MIŁEGO DNIA Z KSIĄŻKĄ

2 komentarze:

  1. Bardzo zaciekawiłaś mnie tą pozycją :) Nie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki, ale po przeczytaniu Twojej recenzji na pewno sięgnę po tę książkę, jak i po pozostałe pozycje z tej serii :)

    http://ksiazkowyswiatwyobrazni.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń