Strony

sobota, 31 października 2015

TAG #2 - Jesienny Book Tag


Hej!


Przygotowałam na dzisiaj TAG. Nie jest on na temat Halloween, ale ten który tego dotyczy, moim zdaniem nie jest czymś, co bardzo chcę umieścić na blogu. Myślę, że krótki Jesienny Book Tag i tak stworzy atmosferę dzisiejszego dnia.
Krótki wstęp: Jak pewnie wiecie dzisiaj jest Halloween. Święto, które nie jest obchodzone przez wszystkich polaków. A jak jest u mnie? Nie obchodzę szczególnie tego dnia. Dla mnie jest to zwykły dzień. Jednak atmosfera, która jest tworzona przez wszystkich obchodzących to święto jest spora i mam chęć, żeby coś zrobić w związku z tym. Zazwyczaj wychodzę, gdzieś na dwór z przyjaciółmi, albo po prostu zostaję z domu, oglądam jakiś film czy serial. Kiedy zdecyduję się gdzieś wyjść to nie maluję się ani nie przebieram za zombie, wampiry czy cokolwiek innego. Po prostu spędzam miło czas poza domem w towarzystwie przyjaciół.
A Wy obchodzicie Halloween?

1. Jaka książka wydaje ci się być idealną do czytania jesiennymi wieczorami?
Pierwsza książka, a w zasadzie seria, o jakiej pomyślałam to Harry Potter. Nie wiem dlaczego, ale bardzo kojarzy mi się z okresem jesiennym, z czytaniem jej pod ciepłym kocem i piciem gorącej, ulubionej herbaty.

2. Oglądałaś kiedyś film z motywem Halloween?
Nie, raczej nie oglądałam takiego filmu, ponieważ nie przepadam za taką tematyką.

3. Suszyłaś kiedyś liście? Jaka książka padła ich ofiarą?
Tak! To jest chyba jedno z moich najlepszych wspomnień z dzieciństwa. Teraz też bym sobie pozbierała i wysuszyła liście, ale uczęszczanie do gimnazjum zabiera mi tyle czasu, że w ciągu tygodnia wychodzę do szkoły rano, a wracam kiedy się robi szaro... A jaka książka była ofiarą? Nie pamiętam dokładnie, ale za każdym razem to była jakaś encyklopedia, słownik... Nie mogłam pozwolić na to żeby moja książka była potem zniszczona, pofalowana od wilgoci.

4. Czy w którejś książce lub filmie znalazłaś motywy świąteczne, czy jesienne?
Motyw świąteczny to Harry Potter i piękne opisy zamku, że aż chce się tam być. A jeśli chodzi o jesienne motywy to nie mam teraz żadnego pomysłu.

5. Lubisz jesień? Jeśli tak to za co?
Jest to druga zaraz po lecie moja ulubiona pora roku. Uwielbiam, kiedy liście spadają prosto na nas i tworzą złocisty dywan, po którym możemy iść. Drzewa w pięknych kolorach aż krzyczą żeby wyjść na dwór i przejść się chociaż na krótki spacer. Złota, polska jesień...

Taguję, każdego kto dotarł do końca tego TAG'u oraz także lubi jesień ;) 

ŻYCZĘ MIŁEGO DNIA Z KSIĄŻKĄ

środa, 28 października 2015

Cytatki - Każdego dnia - #2

Hej! Dzisiaj drugi post z serii "Cytatki", w której piszę różne cytaty z danej książki. Dzisiaj będzie to "Każdego dnia" Davida Levithana.
Zapraszam!


"Codziennie jestem kimś innym. Pozostaję sobą - wiem o tym - a jednocześnie jestem innym człowiekiem."
Świetnie rozpoczęcie, ale także zakończenie, które nadaje się właśnie do tej książki.
Czasami w naszym życiu też mamy poczucie jakbyśmy byli kimś innym, ale przecież zawsze jesteśmy (powinniśmy być) sobą.

"Każdy człowiek chce, żeby wszystko grało. Nie marzymy o niczym fantastycznym, cudownym ani wyjątkowym. Z radością godzimy się na to, że wszystko gra, bo tyle nam w zupełności wystarcza."
Nie każdemu człowiekowi potrzebne są do szczęścia pieniądze, drogie ciuchy, dodatki  i najnowszy iphone. Niektórym i pewnie większości do szczęścia wystarczą przyjaciele, rodzina, zdrowie i humor w ciągu dnia. Nie każdy może sobie pozwolić na luksusy, a mimo to jest być szczęśliwy.

"Nie oślepia mnie przeszłość, nie motywuje przyszłość. Skupiam się na tym, co tu i teraz, bo żyję wyłącznie w teraźniejszości."
Powinniśmy żyć teraźniejszością, ponieważ patrząc ciągle w przeszłość i narzekając na nią możemy przeoczyć coś co sprawi, że nasza przyszłość będzie lepsza. Żyjmy teraźniejszością.

"Nie ma nic złego w byciu szczęśliwym."
Każdy zasługuje na chwile szczęścia i nikomu nie powinniśmy ich zabierać.

"To, że pamiętam, sprawia mi radość. Świadomość, ze to przeszłość sprawia mi ból."
Nic nie będzie trwało wiecznie i trzeba się z tym pogodzić, ale nie powinniśmy też o tym zapominać.

"To, że ty mi ufasz, nie znaczy, że ja będę automatycznie ufała tobie. Zaufanie nie działa w ten sposób."
Niektórym może wydawać się inaczej. Są w wielkim błędzie...

"Zawsze będą kolejne pytania, bo każda odpowiedź rodzi następne. Jedyny sposób, by przeżyć na tym świecie, to niektóre z nich zignorować."
Nie powinniśmy zawracać sobie głowy niektórymi pytaniami. Często mogą nie mieć żadnego pozytywnego wpływu na nasze życie. Czasami lepiej po protu czegoś nie wiedzieć i żyć tak jak dotychczas. 

To już koniec cytatów z moimi krótkimi komentarzami i małymi "rozkminami" na konkretny temat. Jaki jest Wasz ulubiony cytaty z tej ksiąki? 

ŻYCZĘ MIŁEGO DNIA Z KSIĄŻKĄ

sobota, 24 października 2015

Gregor i Niedokończona Przepowiednia - Recenzja książki - #14


Tytuł: Gregor i Niedokończona Przepowiednia
Autor: Suzanne Collins
Ilość stron: 361
Wydawnictwo: IUVI






Opowieść o zwykłym nastolatku, który pakuje się w niebezpieczeństwo, aby wypełnić dziwną przepowiednię i odnaleźć zaginionego w niewyjaśnionych okolicznościach ojca - w ukrytym świecie pod Nowym Jorkiem.
Kiedy Gregor spada wraz z maleńką siostrą przez kratkę wentylacyjna swojego mieszkania, trafia do ponurego Podziemia. Ludzie żyją tam we względnej zgodzie z olbrzymimi nietoperzami i innymi zwierzętami, lecz ten niepewny pokój jest zagrożony.
Gregor nie chce brać udziału w podziemnym konflikcie. Pragnie tylko wrócić do domu. Gdy jednak dowiaduje się, że ma szansę odszukać ojca, a Niedokończona Przepowiednia wyznacza mu kluczową rolę w niepewnej przyszłości Podziemia, zdaje sobie sprawę, że to może być jedyny sposób na rozwiązanie największej tajemnicy w jego życiu.



Głęboko pod ziemią, pod Nowym Jorkiem, znajduje się kraina nazywana Podziemiem. Regalia to miasto, w którym mieszka kilka tysięcy ludzi o tak białej skórze, że widać przez nią płynącą w żyłach krew. Oprócz nich pod ziemią mieszkają takie stworzenia jak: karaluchy, szczury, pająki, mrówki, tyle że o wiele, wiele większe niż te, które są nam dobrze znane.
Pewnego dnia do tej mrocznej, tajemniczej krainy wpada jedenastoletni chłopak z Nowego Jorku - Gregor wraz z młodszą siostrą. Okazuje się, że jest wojownikiem z przepowiedni. Chłopak pragnąc uratować poznanych tam ludzi i odszukać zaginionego ojca, musi wydobyć z siebie odwagę oraz zawziętość, aby sprostać trudnym zadaniom. Jest to historia o odwadze, przyjaźni i wzajemnym zaufaniu i poświęceniu.
"Gregor i Niedokończona Przepowiednia" to pierwsza książka z pięciu części "Kronik Podziemia".

Suzanne Collins - większość kojarzy ją jako autorkę "Igrzysk Śmierci", a nie pamięta, że debiutowała innymi książkami. Jak na razie pojawiły się dwie części "Kronik Podziemia". Przeczytałam tylko pierwszą, ale wiem, że jak tylko będę mogła, zaopatrzę się w kolejne. Żałuję jedynie, że nie poznałam tej serii, kiedy byłam młodsza. Byłby to mój ulubiony pięcioksiąg dzieciństwa. 

Na początku można stwierdzić, że to raczej książka dla młodszych czytelników. Na okładce znajduje się dwoje dzieci, które lecą nad miastem na grzbiecie nietoperza. Jest trochę bajkowa... mało realistyczna. A tak naprawdę jest to książka skierowana nie tylko dla młodszych osób.
W całej historii nie brakuje przemocy, nienawiści, krwi czy śmierci.

Tym co mnie chyba najbardziej urzekło od samego początku to relacja Gregora z jego młodszą siostrą - Botką. Przez całą historię widać jak bardzo się kochają - wprost rodzeństwo idealne! Brat opiekuje się Botką w bardzo uroczy sposób. Zawsze chce, aby się wyspała, najadła, aby było jej ciepło...
Jeśli chodzi o samo Podziemie to jest ono bardzo dopracowane i interesujące. Miasto - Regalia jest opisywane tak, że czytając czujemy jakbyśmy tam byli, chodzili i oglądali wszystkie rzeczy osobiście. To samo dotyczy mieszkańców podziemnego miasta. Mają swój charakter, który jest jedyny, niepowtarzalny i nie idzie ich nie lubić. Jeśli chodzi o to kogo polubiłam najbardziej (z postaci drugoplanowych) to nie jestem w stanie wybrać. Było ich dużo, może nawet za dużo, i każdy był inny.

Dużym plusem jest to, że w tej książce na końcu jest dodatek. "Dodatek dla Naziemnych" to kilka stron z różnymi informacjami. Są tam opisy stworzeń, które znajdują się w książce: pełzacze (karaluchy), fruwacze (nietoperze), prząśniki (pająki) oraz zębacze (szczury). Kolejną rzeczą w tym dodatku to wywiad z autorką, gdzie m.in. mówi o tym, że inspiracją do napisania tego dzieła była "Alicja w Krainie Czarów". Bardzo miło się go czytało i tylko szkoda, że taki krótki...

Pierwsza część "Kronik Podziemia" to książka, która od razu przekonała mnie do całej serii i dostarczyła wielu pozytywnych emocji, ale i wzruszenia. Mam nadzieję, że druga będzie równie dobra, jeśli nie lepsza. O drugiej wiadomo tyle, że Gregor będzie miał jeszcze trudniejsze zadania do wykonania i dostarczy nam jeszcze większych emocji. 

Polecam tę książkę wszystkim fanom "Igrzysk Śmierci", aby dowiedzieli się, że Suzanne Collins nie jest autorką tylko tej trylogii. Miłośnicy fantasy lub po prostu dobrej książki także będą zachwyceni! 

ŻYCZĘ MIŁEGO DNIA Z KSIĄŻKĄ

środa, 21 października 2015

Wierna - Recenzja książki - #13


Tytuł: Wierna
Autor: Veronica Roth
Ilość stron: 377
Wydawnictwo: Amber



Jeszcze niedawno każdy szesnastolatek przechodził test predyspozycji, a potem w krwawej ceremonii musiał wybrać frakcję. Ten kto nigdzie nie pasował, zostawał bezfrakcyjnym i był wykluczony. Ten, kto łączył cechy charakteru kilku frakcji, był niezgodny - i musiał być wyeliminowany...
Ale to już przeszłość. Społeczeństwo frakcyjne, w które Tris tak wierzyła legło w gruzach - podzielone walką o władzę, naznaczone śmiercią i zdradą. Jednego tyrana zastąpił drugi. Miastem rządzą bezfrakcyjni. Tris wie, że czas uciekać. Lecz jaki świat rozciąga się poza granicami? Może za murem będzie mogła zacząć z Tobiasem wszystko od nowa, bez przeszkód, bolesnych wspomnień?
A może poza miastem nie ma żadnego świata... Nowa rzeczywistość jest jeszcze bardziej przerażająca. Szokujące odkrycia zmienią serca tych, których kocha. Raz jeszcze Tris musi dokonać niemożliwych wyborów - odwagi, wierności, poświęceni i miłości. Bo tylko ona może przeszkodzić kolejnemu rozlewowi krwi...


Frakcje zostały obalone i większość informacji ukrywanych przez wiele lat wyszły na światło dzienne. Mieszkańcy miasta muszą odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Całe życie wywróciło się o sto osiemdziesiąt stopni, kiedy dowiedzieli się, że za murem jest coś więcej. Teraz wiedzą, że świat nie ogranicza się do jednego miejsca, w którym wiele pokoleń rodziło się i umierało. Tris wie, że nie może zostać w mieście. Teraz ma możliwość poznania prawdy o swojej Niezgodności. Nastolatka razem z przyjaciółmi wybiera się za ogrodzenie, zostawiając za sobą miejsce walk i zamieszek.
To co znajduje się poza murami, nie jest tym czego się spodziewała, a rzeczy których się dowiaduje wywracają jej życie do góry nogami. Czasu na dokonanie wyborów, które wydają się niemożliwe jest coraz mniej. Stawką będzie życie tych, których Tris kocha najbardziej...

"Wierna" jest ostatnią częścią trylogii "Niezgodna". Nareszcie ostatnią... Jeśli czytaliście moje recenzje dwóch poprzednich części ("Niezgodna""Zbuntowana") to wiecie, że druga była o wiele gorsza od pierwszej.  Do "Wiernej" nie podeszłam z dużym entuzjazmem, bo nie wiedziałam, czy będzie ona jeszcze gorsza, czy może jednak najlepsza z całej trylogii? Po przeczytaniu jestem jednak trochę rozczarowana...

Wydarzenia w książce toczą się naprawdę powoli. Przez znaczną części lektury nie dzieje się nic takiego, co by mogło mnie zaskoczyć. Cały czas czekałam na moment, aż wyjdą poza mury miasta, bo miałam nadzieje, że właśnie tam będzie ciekawie.

To co podobało mi się w tej książce to narracja, która była zmienna. Jeden rozdział Tris, drugi Tobias. Można było być w dwóch miejscach równocześnie, ale także w niektórych przypadkach widzieć jedną sytuację z różnych perspektyw. Sam sposób bardzo mi się spodobał, ale odniosłam wrażenie, że coraz mniej wiemy o postaciach. Główni bohaterowie - bo u nich najbardziej to zauważyłam - stali się trochę bezbarwni, co mnie rozczarowało jeszcze bardziej.

W wyczekiwanym przeze mnie momencie, kiedy bohaterowie już wyszli poza mury miasta czasami miałam wrażenie, że autorka dopiero teraz wpadała na pomysł jak zakończyć to co zaczęła.

Powtórzę się trzeci raz, że Veronica Roth nie boi się stosować brutalnych scen w swoim dziele. Było kilka śmierci, jednak żadna nie zapadła mi szczególnie w pamięci co jest minusem, bo chyba dobrze wiedzieć kto zginął...

Książkę polecam oczywiście każdemu kto zaczął czytać trylogię, jednak sama w sobie na należy do najlepszych. Zakończenie nie do końca mnie zaskoczyło. Nie mówię, że wiedziałam od początku jak się skończy, ale nie wzbudziło we mnie żadnych emocji. Chyba, że liczy się ulga, że dotarłam do końca.


A teraz krótkie podsumowanie: 
"Niezgodna" - 7/10
"Zbuntowana" - 5/10
"Wierna" - 6/10
______________
Trylogia -  6/10


          


ŻYCZĘ MIŁEGO DNIA Z KSIĄŻKĄ

sobota, 17 października 2015

Zbuntowana - Recenzja książki - #12



Tytuł: Zbuntowana
Autor: Veronica Roth
Ilość stron: 365
Wydawnictwo: Amber



Dzień, w którym Tris dokonała swojego wyboru, porzucając Altruizm dla Nieustraszoności zburzył jej świat, pozbawił rodziny, zmusił do ucieczki, ale i połączył z Tobiasem. Jego uczucie pomaga jej przetrwać wśród nieustanej walki, śmierci i krwi. Tylko on rozumie jej żal i wyrzuty sumienia. I tylko on zna jej tajemnicę. Konflikt pomiędzy frakcjami zmienia się w wojnę. Łowcy zawzięcie tropią niezgodnych. Wśród Nieustaraszonych szerzy się zdrada, Tris staje przed nowym wyborem. Jeszcze bardziej nieuniknionym i jeszcze bardziej dramatycznym. Czy  zaryzykuje wszystko, żeby ocalić tych, których kocha?


Tris opuszcza granice Nieustraszoności i razem z Tobiasem, Calebem oraz z znienawidzonym Peterem i Marcusem ukryć się przed szpiegami Jeanine Matthews, która jest przywódczynią Erudycji. Grupa Nieustraszonych znajduje chwilowe schronienie pośród Serdecznych. Tris jest świadoma tego, że nie uda im się uciec na zawsze. Wie, że Jeanine chce ją dopaść za wszelką cenę. Kobieta posiada informacje, że główna bohaterka jest Niezgodną, co stanowi poważny problem dla systemu frakcyjnego. Dziewczyna ma także tajemny dysk, który skrywa pewne dane. Jednak nie chce dopuścić do tego, aby przedmiot wpadł w ręce przywódczyni Erudycji. Czy wszystko pójdzie zgodnie z planem? Co wspólnego z tym wszystkim mają Bezfrakcyjni, którzy dotychczas stali z boku?

Pierwsza część pt: "Niezgodna" jest dobrą książką, ale nie należy do tych najlepszych. Po przeczytaniu drugiej części sama nie wiedziałam, która podoba mi się bardziej. Po przeanalizowaniu plusów i minusów stwierdzam, że pierwsza część jest o niebo lepsza.

W pierwszej części, można powiedzieć, że mamy wprowadzenie do nowego świata, w którym rozgrywa się akcja, przedstawienie bohaterów.
W drugiej części trochę więcej się dzieje. Jest dużo wojny, przemocy, śmierci, ale według mnie nie ma takiego "wow"Akcja posuwa się do przodu, ciągle się coś dzieje, ale nie ma dużo nowych wydarzeń, które mogłyby zaskoczyć czytelnika.
Autorka w drugiej części utrzymała poziom z pierwszej - nie ma gorszych wydarzeń, ale nie oszukując nikogo - dużo lepszych też nie ma.

Książkowy świat nie jest teraz już taki sam jak w pierwszej części. Jest bardziej zniszczony i pełen niebezpieczeństw, wstrząsających obrazów i wydarzeń. Zmiany są widoczne chyba najbardziej u bohaterów.
Tris z części pierwszej, a ta z którą teraz poznajemy jest zupełnie inna. Zmiana frakcji zmieniła jej życie, a także ją samą też. Teraz jest silniejsza, a jej decyzje w większości wypadków są dość przemyślane. Pomimo, że przez dołączenie do Nieustraszoności stała się silniejsza i odważniejsza to nie zawsze zachowuje się tak jak powinna. Czasami jest irytująca, brakuje jej odwagi i nieustraszoności.
Tobiasa polubiłam już w pierwszej części i na szczęście autorka nie zmieniła go na gorsze. Potrafił pokazać Tris jej błędy, a także widział, że się zmienia. Zachował swój charakter i bardzo się z tego cieszę.

Świat w "Zbuntowanej" jest okrutną wizją przyszłości, w której ludzie czasem muszą zabijać się wzajemnie, aby przetrwać. Autorka nadal nie boi się opisywać brutalnych scen, których tutaj  - tak samo jak w pierwszej części - także nie zabrakło.
Opisy wszystkich scen nie są długie, ale wydaje mi się, że są bardziej dokładne niż poprzednio, przez co mamy lepsze wyobrażenie o dziejącej się akcji.

Książkę polecam osobom, które przeczytały pierwszą część i nie przekonały się co do tej serii. Uprzedzam jednak, że według mnie pierwsza część jest najlepsza z całej trylogii. 

ŻYCZĘ MIŁEGO DNIA Z KSIĄŻKĄ

środa, 14 października 2015

Book haul #2 - wrzesień/październik


Hej! Mam nadzieję, że kolejny książkowy haul spodoba Wam się i może sięgniecie po którąś z podanych książek.
Ostatnio wspominałam, że po wakacjach nie będę kupowała dużej ilości książek, ponieważ mam co czytać. No i faktycznie: mam co czytać! Pomimo to we wrześniu i październiku kupiłam "kilka" książek. Uwzględnię tutaj tylko zakupy z księgarni internetowej "aros", gdzie ostatnio była jesienna wyprzedaż, z której - jak widać - skorzystałam. Nie przedłużając zaczynajmy book haul!

(tytuł, autor, cena za jaką kupiłam)

1. Klejnot - Amy Ewing - 26,53
"Dziś po raz ostatni jestem Violet Lasting."

2. Maybe Someday - Colleen Hoover - 25,83
"Wkrótce tych dwoje odkryje, jak łatwo złamać czyjeś serce..,"

3. Harry Potter i Komnata Tajemnic - J.K.Rowling - 20,30
"Jeśli sądzisz, że w dobie komputerów sztuka czytania zanika, zwłaszcza wśród dzieci, to niezawodny znak, że jesteś MUGOLEM!"

4. Zostań, jeśli kochasz - Gayle Forman - 17,43
5. Wróć, jeśli pamiętasz - Gayle Forman - 18,83
"Mia straciła wszystko. Czy miłość pokona śmierć?"

6. Wszechświat kontra Alex Woods - Gavin Extence - 27,93
"Historia, która sprawi, że będziecie się śmiać, choć czasem przez łzy."

7. Dotyk Julii - Tahereh Mafi - 24,43
"Mój dotyk zabija. Mój dotyk to moja siła."

8. Sekret Julii - Tahereh Mafi - 24,43
"Oni chcą mnie znaleźć. Ja znajdę ich pierwsza."


To większość książek, które kupiłam w ostatnim czasie. Wszystkich jestem bardzo ciekawa (oprócz 3 i 4 bo wiem już o czym są) i jak tylko będę miała czas to siadam i czytam, a zaraz potem piszę recenzję. Mam nadzieję, że book haul Wam się spodobał i zostaniecie ze mną trochę dłużej. Już w środę kolejny post!

ŻYCZĘ MIŁEGO DNIA Z KSIĄŻKĄ

sobota, 10 października 2015

Cytatki - Hopeless - #1


Hej!


Dzisiaj pierwszy post, w którym umieszczę cytaty i krótko je opiszę. Pierwszą książką będzie "Hopeless" Colleen Hoover. [recenzja]. Możecie pisać w komentarzu swoje ulubione cytaty lub momenty z tej książki.
Zaczynajmy:

"Nie zdrowo jest żyć w świecie wypełnionym samymi happy endami."
Sama nie lubię, kiedy ciągle mi coś wychodzi. Jeśli wszystko idzie po mojej myśli to mam wrażenie, że zaraz stanie się coś po czym nie będę mogła się pozbierać. Wydaje mi się, że czasem złe wydarzenia są potrzebne.

"Co za różnica, co to za książka. Ważne, żeby była dobra."
Zgadzam się z tym cytatem w 100%. Każda książka jest dobra na swój sposób, ponieważ każda jest inna. Jeżeli komuś dana lektura się nie podoba to nie znaczy, że jest zła tylko, że prawdopodobnie woli inny gatunek, inną historię. To samo dotyczy tego jak się czyta. Książki fizyczne, e-booki, audiobooki... Czy to ważne?! Ważne jest to, że w ogóle się czyta!

"Tylko to mogę robić: w milczeniu zastanawiać się nad beznadziejnym chłopakiem, który jakimś cudem zaprząta wszystkie moje myśli i za cholerę nie mogę o nim zapomnieć."
Dziewczyna zakochała się w chłopaku. Jej myśli o nim nie dają jej spokoju... To przecież normalne w miłości. Nie zawsze musi zakończyć się szczęśliwie, ale myśli o drugiej osobie występują za każdym razem. Każdy ma problemy, a te miłosne są tak samo ważne jak inne.

"Nie jestem wystarczająco silny, żeby z ciebie zrezygnować."
Podobna sytuacja jak wyżej, ponieważ w książce życie bohaterów nie jest usłane różami, tylko mają swoje problemy. Chłopak zakochał się z dziewczynie i nawet jeśli bardzo by chciał nie umie z niej zrezygnować.

"Zakochiwać się! Szukałeś słowa mocniejszego od "lubić", ale słabszego od "kochać". Oto ono."
Czy to nie jest słodkie?! Do mnie to jak najbardziej przemawia. Często brakuje nam słów żeby wyrazić swoje uczucia.

"Tobie nie należą się słowa. Tobie należą się czyny."
"Prawda życiowa", o której w miłości czy zakochaniu często się zapomina... Same słowa zazwyczaj nie starczają.

"Szukałem cię przez całe moje pieprzone życie."
Każdy swojej wielkiej miłości, przyjaźni nie przez jeden dzień, miesiąc, ale przez naprawdę długi czas...

"Jedną z rzeczy, za które kocham książki, jest to, że dzieli się w nich ludzkie losy na rozdziały."
W życiu też powinny być takie momenty, w których nie dzieje się nic za co musimy ponieść konsekwencje. Można byłoby wtedy odpocząć tak samo, jak po zakończeniu książkowego rozdziału.

"Nie masz żadnego wpływu na to, że twoje życie okazało się o wiele trudniejsze, niż powinno."
Nic dodać, nic ująć... Życie nie zawsze jest sprawiedliwe.
Ps. Zapraszam na facebooka ;)

ŻYCZĘ MIŁEGO DNIA Z KSIĄŻKĄ

środa, 7 października 2015

Cytatki - zapowiedź - #0

Hej!
Zapraszam Was dzisiaj na post rozpoczynający nową serię "Cytatki".

Na czym ona będzie polegać? Już tłumaczę!
Podczas czytania książek zawsze zaznaczam cytaty, teksty, sceny, które mi się podobają. Biorę pod uwagę tylko te, które mają jakieś głębsze znaczenie, które mogą wnieść coś do życia lub jeśli w tym momencie się naprawdę zaśmiałam, zapłakałam. Powody do zaznaczenia tekstu są różne, ale nie będę dzieliła ich na kategorie. Jedynym podziałem będzie - książka.
Jeden post = jedna książka

Mam nadzieję, że takie posty Wam się spodobają i polubicie całą serię. Pierwsza porcja już w sobotę ;)
Piszcie czy podawać Wam strony skąd wzięłam cytat. 


ŻYCZĘ MIŁEGO DNIA Z KSIĄŻKĄ 

sobota, 3 października 2015

Niezgodna - Recenzja książki - #11



Tytuł: Niezgodna
Autor: Veronica Roth
Ilość stron: 349
Wydawnictwo: Amber



Altruizm (bezinteresowność), Nieustraszoność (odwaga), Erudycja (inteligencja), Prawość (uczciwość), Serdeczność (życzliwość) - to pięć frakcji na które podzielone jest społeczeństwo zbudowane na ruinach Chicago. Każdy przechodzi test predyspozycji, a potem w krwawej ceremonii musi wybrać frakcje. Ten, kto nie pasuje do żadnej, zostaje uznawany za bezfrakcyjnego i wykluczony. Ten kto łączy cechy kilku charakterów frakcji, jest niezgodny - i musi być wyeliminowany...



Beatrice w wieku szesnastu lat dokonuje wyboru, który zaskakuje wszystkich, nawet ją samą. Porzuca Altruizm i swoja rodzinę i jako Tris staje się twardą, niebezpieczną Nieustraszoną. Musiała przejść brutalne szkolenie, zamierzyć się ze swoimi najgłębszymi lękami, nauczyć się ufać innym nowicjuszom. Czy w jej nowym życiu jest miejsce na miłość?
Ale Tris ma tajemnicę, której musi strzec przed wszystkimi, 
bo wie, że jej odkrycie oznacza dla niej śmierć. Po pewnym czasie okazuje się, że odkrycie ów tajemnicy może pomóc osobom, które kocha. Co zrobi Tris? Jak zachowa się w trudnych sytuacjach w życiu?

Dużo osób twierdzi, że "Niezgodna" i "Igrzyska Śmierci" [recenzja] są bardzo, ale to bardzo do siebie podobne. Ale czy tak jest naprawdę? Z jednej strony tak, z drugiej - nie. Zdania, tak jak w wielu sprawach, są podzielone.
W obu książkach mamy bliżej nieokreśloną przyszłość, która w niektórych momentach wydaje się naprawdę przerażająca, ale i możliwa do wystąpienia za kilka, kilkadziesiąt lat.
Pomimo jeszcze kilku podobieństw (choćby podziału społeczeństwa) książki różnią się od siebie.
To prawda - "Niezgodna" nie jest tak dobra jak dzieło Suzanne Collins. Jest to zupełnie inna książka, która jest dobra na swój sposób w swojej lidze.

Autorka wyjaśnia nam na czym polega podział społeczeństwa, ale nie robi z tego z dużą dokładnością. Veronica Roth jakby wymusza na nas żebyśmy myśleli, że ludzie zgodzili się na taki podział, aby nie było wojen, że zgodzili się na prawo, które im z góry narzucili. Mamy też wierzyć, że całe społeczeństwo świadomie zrezygnowało z wszelkiego dobra jakie mieli dotychczas i nawet się nie buntowali przeciw niemu?... To nie jest do końca realne...
Mimo wielu negatywnych opinii na temat głównej bohaterki - Tris - ja ją polubiłam i cieszę się, że narracja jest pierwszoosobowa, bo dobrze czułam się z jej opowieściami, emocjami.

W dużej części książki mamy okazję zobaczyć jak wyglądają "treningi". Są one potrzebne, aby wyłonić nowych członków frakcji Nieustraszonych. Przeżywamy z Tris jej koszmary, z którymi musi się zmagać w swoich indywidualnych symulacjach. Są one bardzo realistyczne, a jeśli chce się je szybko zakończyć trzeba... przestać się bać. Nie jest to wbrew pozorom łatwe do wykonania, ponieważ symulacje są, tak jak wcześniej wspomniałam, naprawdę realistyczne. Jak myślicie - poradzilibyście sobie w zmaganiach ze swoimi największymi lękami?

Książkę "Niezgodna" czyta się dosyć sprawnie. Kartki przechodzą pod naszymi palcami naprawdę w zadziwiającym tempie. Na początku wydawało mi się, że bardzo powoli czytam, gdy  nagle patrzę, a dwa rozdziały już za mną.
Autorka nie boi się stosować przemocy pomiędzy bohaterami co dosyć dobrze jej wychodzi. Nie są strasznie krwawe, ale spora ich ilość trzyma w czytelnika w napięciu.

Kiedy kupiłam "Niezgodną" sama nie wiedziałam co o niej myślę. Czy zacząć ją czytać, czy może poczekać jeszcze kilka dni? Czytałam o niej kilka recenzji, a podsumowując je, nie była to książka warta dużej uwagi. Kiedy sama ją przeczytałam okazało się, że pomimo kilku minusów, które nie są strasznie rzucające się w oczy, to ta pozycja jest naprawdę dobra. Ma wiele plusów, ale jeśli porównamy ją z "Igrzyskami..." to zdanie o niej może nam się zmienić. Wydaje mi się, że dużym błędem jest porównywanie tych dwóch książek. Pani Collins i Roth to autorki, które w swoich powieściach tylko teoretycznie dały podobną akcję. Jedna i druga jest naprawdę dobra, ale osobno, bo wzajemnie mogą się wykluczać.

Polecam tę książkę osobom, które lubią taki dystopijny świat. Czas poświęcony na tę pozycję, na pewno nie jest czasem straconym.

ŻYCZĘ MIŁEGO DNIA Z KSIĄŻKĄ