Strony

czwartek, 13 sierpnia 2015

Hopeless - Recenzja książki - #2



Tytuł: Hopeless
Autor: Colleen Hoover
Ilość stron: 377
Wydawnictwo: Otwarte




"Czasem odkrycie prawdy może odebrać nadzieję szybciej niż wiara w kłamstwa."

To właśnie uświadamia sobie siedemnastoletnia Sky, kiedy spotyka Deana Holdera. Chłopak dorównuje jej złą reputacją i wzbudza w niej emocje, jakich wcześniej nie znała. W jego obecności ożywają wspomnienia, o których wolałaby zapomnieć. Dziewczyna próbuje trzymać się na dystans – wie, że Holder oznacza kłopoty. On natomiast chce dowiedzieć się o niej jak najwięcej. Gdy Sky poznaje Deana bliżej, odkrywa, że nie jest on tym, za kogo go uważała, i że zna ją lepiej, niż ona sama siebie. Od tego momentu życie Sky bezpowrotnie się zmienia.


Wczoraj skończyłam czytać "Hopeless" Colleen Hoover i nadal żyję w niesamowitym świecie książki. Moim zdaniem "Hopeless" pomimo zabawnych i szczęśliwych scen jest dosyć smutna. Powiedziałabym, że nawet przygnębiająca... Zazwyczaj jak kończę czytać książkę to inaczej reaguję. Często się uśmiecham i jestem zadowolona, a tutaj... było inaczej. Skończyłam czytanie w samochodzie i przez minimum 20 min. byłam zapatrzona w okno i rozmyślałam... Wydaje mi się, że nigdzie nie czytałam takiej książki, w której jest tyle smutnych historii i scen. Postaram się jak najlepiej wyrazić moje zdanie.

Na początku jeden z bohaterów w zasadzie zachowuje się jak stalker. Beznadziejny chłopak na celu bliższe poznanie i upewnienie się czy to właśnie tej osoby szuka, jednak szybciej wystraszył tę dziewczynę niż czegoś się dowie. I właśnie przedstawienie tego w takie "straszny" sposób wydaje mi się jedynym minusem. Może i jest więcej niedociągnięć, ale ja w każdym razie ich nie zauważyłam.

Po "pierwszych razach" czyli pierwsze spotkanie, pierwsze westchnienie, pierwsze zauroczenie... poznajemy trudną sytuację jaką jest historia głównej bohaterki - Sky. Jest to dosyć zagmatwane i bardzo zagadkowe, a rozwiązuje się dopiero przy przeczytaniu ostatniej linijki. 
Historia Sky i Holdera nie jest najlepsza, ale jest tak nasączona emocjami, że nie można przestać czytać pomimo szklanych oczy. Jak to Sky powiedziała oni "zakochują się w sobie". Nie jest to zwykła znajomość, ale oboje nie są pewni czy mogą już nazwać to zakochaniem, miłością.

Bardzo spodobała mi się mieszanka w postaci różnych odczuwanych emocji i humoru. Jest spora dawka smutku i rozpaczy, wstrząsająca przeszłość. Znajdziemy także słodycz pierwszego związku przeplatana z dodatkiem scen erotycznych. Jest także duża dawka humoru w postaci zabawnych tekstów bohaterów i ich przekomarzanie, które mimo łez w oczach i pewnego rodzaju przygnębienia nie raz sprawiło że pojawił się uśmiech na mojej twarzy.

Książka od razu po przeczytaniu została jedną z moich ulubionych książek. 
Nie będę się tutaj za dużo rozpisywać. Tą książkę po protu TRZEBA przeczytać samemu. U każdego wywoła inne emocje, ale zdecydowanej większości się spodoba.

A Wy czytaliście Hopeless? Spodobało się Wam? Napiszcie o tym w kometarzu. ;)

ŻYCZĘ MIŁEGO DNIA Z KSIĄŻKĄ


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz