Strony

sobota, 21 maja 2016

Magonia - Recenzja książki - #34


Tytuł: Magonia
Autor: Maria Dahvana Headley
Ilość stron: 292
Wydawnictwo: Galeria Książki



Aza Ray topi się w powietrzu.
Od dzieciństwa cierpi na tajemniczą chorobę płuc, przez którą ciężko oddychać, mówić - w ogóle żyć. Kiedy Aza zauważa statek na niebie i słyszy głos wołający ją po imieniu, jej rodzina przypisuje to skutkom ubocznym zażywania leków. Ona jednak nie wierzy, by to była halucynacja. Tylko jej przyjaciel Jason słucha. Jason, na którego zawsze można liczyć i do którego chyba coś czuje. Ale za nim Aza ma okazję poważnie się nad tym zastanowić, dzieje się coś strasznego. Dziewczyna odchodzi z naszego świata, by znaleźć się w innym. W Magonii.
W Magonii po raz pierwszy w życiu swobodnie oddycha. Jednak gdy już zaczyna panować nas swoim życiem, zbliża się wojna między Magonią, a Ziemią. W jej rękach spoczywa los całej ludzkości.


"Magonia" to książka, która mogłaby być naprawdę świetną pozycją. Pomysł na fabułę? Genialny i niepowtarzalny. Nie znam książki, która ma podobną akcję. Aza cierpi na nieznaną chorobę płuc, przez którą topi się w powietrzu. Jej życie to jedno wielkie cierpienie, które matka chce jak najbardziej zminimalizować, ale nie do końca jej się to udaje. Dziewczyna ma przyjaciela Jasona, który jako jeden z nielicznych lubi ją taką jaka jest. Spędzają razem sporo czasu i oboje są miłośnikami liczby pi, której ciąg liczb kilka razy pojawia się na stronach książki.

Bardzo spodobał mi się pomysł, że Aza jest na ziemi i cierpi, a kiedy opuszcza ten świat i znajduje się w Magonii dowiaduje się dokładnego powodu choroby. Jednak sposób w jaki wszystko zostało przedstawione jest... zły. Sięgnęłam po tę pozycję z ciekawości, ponieważ opis jest naprawdę zachęcający, ale w tym czasie mogłabym przeczytać coś o wiele lepszego.

"Magonia" to książka, którą można zaliczyć do powieści fantasy. W tej kategorii zawsze dużo się dzieje. W "Magonii" dzieje się jednak aż za dużo. Jestem osobą, która lubi czytać książki tego typu, ale tym razem moja wyobraźnia nie była w stanie zapanować nad wszystkimi informacjami, które napotykałam w "Magonii". Czytając, kilka razy pogubiłam się, i nie byłam w stu procentach pewna, co aktualnie się dzieje i o kogo dokładnie chodzi.
Wiem, że nie zrozumiałam całego przekazu zawartego na stronach tej książki. Według mnie była zbyt zagmatwana i za dużo wątków do rozwinięcia jak na jedną książkę.

Pomimo, że pani Headley nie zachwyciła mnie to nie przekreślam ani jej ani tej książki. Mimo wszystko jest to ciekawa historia i można znaleźć np. ciekawe, inspirujące cytaty, ale to trochę za mało... Kilka fragmentów jest wzruszających/przykrych, ale nie było to coś, po czym nie mogłabym się pozbierać. Autorka ma naprawdę świetną wyobraźnię, ale może fantasy to nie jest dla niej odpowiednia droga?

Książki nie przeczytałabym ponownie z własnej woli, ale polecam ją Wam, abyście przekonać się na własnej skórze o co tam tak naprawdę chodzi i czy tylko ja mam odczucie, że to nie najlepsza książka. Jeśli ją czytaliście to podzielcie się swoją opinią w komentarzach.

ŻYCZĘ MIŁEGO DNIA Z KSIĄŻKĄ

3 komentarze:

  1. Książka wydaje się nieco zagmatwana i zupełnie inna niż wszystkie, więc z całą pewnością chcę na własnej skórze przekonać się, o co w niej dokładnie chodzi :) Może nie będzie wybitna, ale ciekawa mam nadzieję.
    Justyna z livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy może mieć inne zdanie na temat książki, więc polecam przeczytać ;)

      Usuń
  2. Do tej pory czytałam tylko same pozytywne opinie o tej książce, sama się zastanawiałam czy nie przeczytać, ale może trochę poczekam z lekturą :)
    Pozdrawiam,
    Linda
    Love, coffee & books

    OdpowiedzUsuń